(Verse 1)
In the dusty plains where the tumbleweeds roll,
There's a tale untold, of a lone cowboy bold.
Riding through the canyon with a heart of gold,
Searching for a girl lost in the cold.
(Chorus)
He's a hero in the twilight, under starlit skies,
With a six-gun by his side, he won't compromise.
He'll ride through the danger, won't let evil win,
This cowboy's on a mission, to save her from within.
(Verse 2)
Through the valleys deep, where the shadows creep,
He follows her trail, won't let his heart sleep.
With a lasso in his hand and a vow to keep,
He'll face any danger, he won't retreat.
(Chorus)
He's a hero in the twilight, under starlit skies,
With a six-gun by his side, he won't compromise.
He'll ride through the danger, won't let evil win,
This cowboy's on a mission, to save her from within.
(Bridge)
With the moon as his guide, and the stars as his light,
He'll fight through the darkness, won't give up the fight.
For the love of a maiden, he'll ride through the night,
With courage as his saddle, and hope burning bright.
(Chorus)
He's a hero in the twilight, under starlit skies,
With a six-gun by his side, he won't compromise.
He'll ride through the danger, won't let evil win
אנו בקבוצה מאחלים לשלומה
של סיגלית קליין האהובה
שלה חסרה כלייה
מזל טוב יא סיגלית
מזל טוב
מזל טוב לקבוצה האהובה
ואף אחד לא מברך
מאחלים מזל טוב לכל האנשים
ועוגת אפרסקים לכל הצדיקים
איבדתי את הזין במלחמת התשה
ואף אחד לא מאחל לי מזל טוב
מה תאחלו?
סיגלית דינגאלית שפינגאלית
סיגלית דינגאלית שפינגאלית
סיגלית דינגאלית שפינגאלית
(Verse 1)
Yeah, I'm the king, call me Ice Z,
Got the beats banging, every single spree,
From the streets to the VIP,
I'm the one setting trends, can't you see?
I rise above, like a phoenix in the night,
With rhymes so fresh, they'll take flight,
I'm the icon, the legend, shining bright,
In this game of rap, I ignite.
(Chorus)
I'm Ice Z, the rap sensation,
Bringing heat to every nation,
From the block to the celebration,
I'm the one sparking innovation.
(Verse 2)
My flow's untouchable, like a masterpiece,
I paint pictures with words, never cease,
From the pain to the peace, I release,
In this world of chaos, I find my peace.
I spit truth, no need for disguise,
With every verse, I mesmerize,
To the depths of my soul, where the fire lies,
I'm Ice Z, reaching for the skies.
(Chorus)
I'm Ice Z, the rap sensation,
Bringing heat to every nation,
From the block to the celebration,
I'm the one sparking innovation.
(Bridge)
They try to knock me down, but I rise tall,
With the fire in my heart, I stand tall,
I'm Ice Z, breaking down the wall,
In this world of noise, I'm the call.
тема этой презентации
специфическся профилактика
что для антипрививочников
понятие абстрактное
это как якобы сломать себе ногу заранее
миллионы лет эволюции, и к чему эти старания?
ладно, отошел от темы
в первую очередь, спасибо Эдвард Дженнер
ведь придумал метод вакцинации он первый
оградив все человечество от этой странной скверны
ну, или точнее дал метод борьбы
чтобы без боя брюхом к верху не вспллыть
полно в истории грустных историй как люди гибнут от всякой хвори
как, например Том Сойер продал дохлую крысу Гикельбери Фину
и тот сдох от чумы
это все от того что Фин не знал
что Луи Пастер завещал
мыть тарелку после гречки сразу
и не толкать в рот всякую заразу
так в чем же смысл этой самой прафилактики?
это в первую очередь избежать контака
с теми, кто уже болен
и не давать заразе, разгуливать на воле
ведь медицина это тоже поле боя
и некоторые инфекции страшней чем ножевое
локализовать болезнь бывает очень трудно
потому что люди понимают это смутно
кто-то летит из очага на самолёте
ведь на авиасейлс самые дешевые полёты
за эту рекламу мне не дали ни монеты
так что пожертвуйте музыканту купюрку за куплеты
(Refren)
Jej oczy jak niebo, błękitne jak ocean,
Wciąż we mnie tkwią, jak magnes we wspaniałej poezji.
Nie mogę się oderwać, jestem uwięziony w ich błękicie,
To jak hipnotyzujący taniec, od którego nie mogę się uwolnić.
(Strofa 1)
Patrzę w jej oczy, a czas zwalnia,
Zapomnij o problemach, teraz to nie ma znaczenia.
Błyszczą jak diamenty, świecą jak gwiazdy,
Kiedy spojrzy, czuję się jakby cały świat zniknął.
Mówią, że oczy są lustrem duszy,
W jej oczach widzę historię, którą chcę znać.
Zagubiony w tym oceanie błękitu,
Chcę się zatopić, chcę być wciągnięty w ten świat.
(Refren)
Jej oczy jak niebo, błękitne jak ocean,
Wciąż we mnie tkwią, jak magnes we wspaniałej poezji.
Nie mogę się oderwać, jestem uwięziony w ich błękicie,
To jak hipnotyzujący taniec, od którego nie mogę się uwolnić.
(Strofa 2)
Każdy ruch, każde spojrzenie,
Jakby tańczyły, jakby opowiadały historię.
Czy mogą mówić więcej niż słowa?
Bo kiedy patrzę w jej oczy, czuję jakbym znał odpowiedź.
Zanurzony w tym błękicie, zapominam o czasie,
To jak podróż przez kosmos, bez granic, bez końca.
Chcę być tam, gdzie ona, chcę być jej blisko,
Bo kiedy jestem w jej oczach, czuję się jakbyśmy byli jednym.
(Refren)
Jej oczy jak
Tu t'dis au top moi je crois que t'as du plomb dans l'aile
Nous c'est du son halal pas égorgé au Gillette Mach 3
Y'a toujours d'quoi payer l'baveux
Lyrics moyenâgeux, matrice numéro 22-1-20-02
Hauts-d'Seine grande classe
Avant qu'le beat te tabasse, MC arrache-toi la putain d'ta race
On fait du biff nous
Vous, sortez les mouchoirs, on vient fumer les spliffs et les mouchards
QHS, le rap c'est l'carnaval oula wesh?
Y'a ceux qui lèchent et ceux qui avalent
On sait pas jouer à part avec le feu
Engagés on a la haine le flow AMG
9-2 MC t'es pas convaincu
J'reste invaincu, indomptable tel un Camer
T'es nul à chier, tu dégoutes sa mère
Temps mort t'es v'nu l'acheter, tu suces mal mais t'as du goût
Fissa mets du 'sky dans ma chicha
Dans la jungle Booba a Jane donc Tarzan encule Cheetha
Fais tourner l'disque, fais tourner l'shit
Vite, en légitime défense dans l'illicite fils
Les écus faut les mériter
Dans c'biz tout l'monde se baise chacun a la bite dans l'cul en vérité
Pas comme Nelly j'suis vraiment blessé
Quand j'vois un frère le baggy baissé
Au premier essai mince les pinces me gravent sur leur PC
J'voudrais remercier mon EP, nique sa mère mon BEP
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie, ja nie odpuszczę.
(Strofa 1)
Samotność wciąż mi towarzyszy,
Nic nie rozgrzewa, czuję się zimny.
Spojrzenia puste, ulice opustoszałe,
Wciąż szukam wyjścia, ale nie ma znaku.
Chłód przeszywa mnie, wciąż się kręcę,
Wokół świata, który mnie odrzucił.
Lecz w mojej duszy płonie iskierka nadziei,
Że może kiedyś, znajdę drogę z powrotem.
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie, ja nie odpuszczę.
(Strofa 2)
Świat się kręci, a ja tu tkwię,
W opuszczonej przestrzeni, wciąż szukając źródła światła.
Marzenia zmiażdżone, serce pokaleczone,
Ale nie ma czasu na lamenty, trzeba być twardym.
Codziennie walka, codziennie zmaganie się,
Z demonami przeszłości, które chcą mnie pochłonąć.
Ale ja wciąż stoję, nie daję się zwieść,
Bo choć samotność boli, to wciąż mam w sobie siłę.
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie,
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie, ja nie odpuszczę.
(Strofa 1)
Samotność wciąż mi towarzyszy,
Nic nie rozgrzewa, czuję się zimny.
Spojrzenia puste, ulice opustoszałe,
Wciąż szukam wyjścia, ale nie ma znaku.
Chłód przeszywa mnie, wciąż się kręcę,
Wokół świata, który mnie odrzucił.
Lecz w mojej duszy płonie iskierka nadziei,
Że może kiedyś, znajdę drogę z powrotem.
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie, ja nie odpuszczę.
(Strofa 2)
Świat się kręci, a ja tu tkwię,
W opuszczonej przestrzeni, wciąż szukając źródła światła.
Marzenia zmiażdżone, serce pokaleczone,
Ale nie ma czasu na lamenty, trzeba być twardym.
Codziennie walka, codziennie zmaganie się,
Z demonami przeszłości, które chcą mnie pochłonąć.
Ale ja wciąż stoję, nie daję się zwieść,
Bo choć samotność boli, to wciąż mam w sobie siłę.
(Refren)
Wciąż w samotności, wciąż w smutku tonę,
Porzucony przez świat, czuję się jak tonący.
Ale wciąż walczę, nie daję się zgnieść,
Choć serce mi łamie,
i been lit
in the zone i be sparking this
i feel like
i made so much promises
i can never break it nahh i cant take it back
i just gotta make it yeah i gotta make them stacks
thats just what i need
thats just what i love
smoking all this weed like im bout to cough a lung
yeah im so inlove i can never fuck it up
yeah they know wassup yea
yeahh they know wassup yeah
i be in my zone yeah
doing what i love yeah
smoke another cone
im just staying up above yeah
rolling up my weed yeah
thats just all i need yeah
i keep tripping like im chilling on some lsd yeah
whrere we gone i dont know we just moving through the storm
shooting like a U.F.O and i blew up like a bomb
guess its time to pass the torch i run this like a marathon
but i think its time to smoke so can someone please pass the bonng
i been moving keep improving but i think i need a break
i aint loosing im just choosing everything thats in my fate
gotta try to find some balance like i gotta go and skate
all this rappers got no talents they just looking like some fakes
i been lit
in the zone i be sparking this
i feel like
i made so much promises
i can never break it nahh i cant take it back
i ju
i been lit
in the zone i be sparking this
i feel like
i made so much promises
i can never break it nahh i cant take it back
i just gotta make it yeah i gotta make them stacks
thats just what i need
thats just what i love
smoking all this weed like im bout to cough a lung
yeah im so inlove i can never fuck it up
yeah they know wassup yea
yeahh they know wassup yeah
Nassim, ce pointeur, il vise juste et fort,
Son regard perçant, trace son chemin, bien fort.
Dans ce monde incertain, il trouve son confort,
Nassim, ce pointeur, gagne son propre accord.
Dans les rues de la ville, il avance sans peur,
Son doigt pointé vers l'avenir, il trace sa propre heure.
Les doutes et les obstacles, il les laisse derrière,
Nassim, ce pointeur, ne fait que conquérir.
Ses yeux brillent d'une lueur, d'une rare intensité,
Chaque geste, chaque choix, empreints de clarté.
Il sait où il va, il sait où il est passé,
Nassim, ce pointeur, sur son chemin tracé.
Nassim, ce pointeur, il vise juste et fort,
Son regard perçant, trace son chemin, bien fort.
Dans ce monde incertain, il trouve son confort,
Nassim, ce pointeur, gagne son propre accord.
Lakótelep szélén nőttem, gyerekként jártam, A szegénység mellett, ahol mindig volt árnyam. De most felnőttem és tudom, merre járom, Magabiztos léptekkel, az én utamon.(1. Vers) Gyermekként kis utcákon át bátran jártam, A szívemben remény, mely sosem fáradt. Egyedül küzdöttem, de sosem fáradtam, Bátran léptem előre, nem volt, ami hátráltat.(Refrén) Lakótelep szélén nőttem, gyerekként jártam, A szegénység mellett, ahol mindig volt árnyam. De most felnőttem és tudom, merre járom, Magabiztos léptekkel, az én utamon.(2. Vers) A viharokkal küzdve, lakótelep szélén, De én nem hagytam, hogy bármi is bántson. Az álmokat kergettem, büszke voltam én, Felnőttem, megértettem az életben, mi fontos.(Refrén) Lakótelep szélén nőttem, gyerekként jártam, A szegénység mellett, ahol mindig volt árnyam. De most felnőttem és tudom, merre járom, Magabiztos léptekkel, az én utamon.(3. Vers) A múlt nehéz terhe, hátamon cipeltem, De a bátorságom sosem vesztettem. A reményt magamban hordoztam, szüntelen, Felnőttem, és az életet megértem én jól.(Refrén) Lakótelep szélén nőttem, gyerekként jártam, A szegénység mellett, ahol mindig volt árnyam. De most felnőttem és tudom, merre járom, Magabiztos léptekkel, az én
Alle meine Entchen,
haben ihre Hosen voll
Alle meine Entchen,
tun nicht, was sie machen soll'n
[Припев]
Синий сок в моём капе, мы не ищем драки
Только лучший варик, добавлю туда занни
Детка, я был занят, и мне было плохо
Но сейчас мне лучше, и сейчас мне похуй
Грязный сок в моём капе, мы не ищем драки
Только лучший варик, добавлю ещё занни
Детка, я был занят, и мне было плохо
Но сейчас мне лучше, и сейчас мне похуй
[Куплет]
Размешал все перки с дымом
Вижу больше, чем другие
Кровь застыла, но мы живы
Дым поднялся над могилой
Подай мне мой телефон, и мы сделаем ещё
Я привык быть высоко, лёд на сердце, не на шее
A-A-Ambush на мне, я Итачи
Потратить пакеты на нервы — это задача
Она пыталась решать, но пачки не математика
Я курю всё, что осталось
Вся твоя сила как слабость
Дёргаю вены валидных агентов
Капаю соус lame'у в аренду
Мой G сбежит с сумкой, как будто бы в регби
Эта игра вся для меня
Ho, белые зубы — она змея
Влияю на всё, кто-то сходит с ума
Походу, влюбился — я без ума
Делаю деньги, как будто работа
Это работа? Нет, нет
Это лавэ, ещё лавэ
Пришёл из hell'а, я строю нам рай
То, что в стакане — последствия, будто бы Каин
Вой на Луну, это не лай
Я не игрушка, но поиграй
Chopstick на мне как чёрная магия
Всё, что на сердце, сейчас на микро
Mula мне делала этих подруг
Прош
A szívem tele van reménnyel,
miattad szépek a reggelek,
minden nap várom, hogy lássalak,
Csak téged szeretlek.
Az életünk most változik,
Mindenütt összeforr,
Te a férjem leszel, én a feleséged,
Ketten együtt a végtelenben.
Várom a közös családot,
és a gyorsan múló éveket.
Veled megöregednék bárhol,
csak melletted lehessek.
Szerelmem, oly könnyed,
veled az életem,
Cinkostársam vagy,
Ketten a világ ellen.
Igen, ketten a világ ellen.
Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt!
Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt! Szeretem a faszt!
@kolian4u , а чого це ти від всіх відписався кста?🤯
це якийсь бойкот типу?
чи ти собі окремо вже?
Я чистив всіх
І ті хто підписався відразу взаємно.
Я дав відповідь на питання!
дякую, не нервуйся.
Ні я спокійний!
@kolian4u а чого не ходиш на пари?
Логічно ж що по своїм причинам.
та просто викладачі постійно питають чи тебе ще не відрахували, того і думаємо чи ти ще з нами.
Не відрахували і не відрахують!!!
mykola google maps cv 🔥🔥🧐🏆🥇
Плюс поки є можливість і не завал в уніку з кроком хочу заробити.
щоб вчасно потім віддавати?
Я за тиждень на всю сесію зараз зароблю!
навіщо тобі взагалі медичний тоді?ну типу якщо ти і так заробляєш не мало.
Коротко є плани на майбутнє!
повʼязані з медициною?
Так.
а як, якщо ти 4 роки не вчився?
Буду телепнем матиму просто диплом лікаря
І працюватиму на себе в іншій сфері
а нашо платити за контракт 50к в рік?
Ну я намагаюсь по доброму, спокійно з вами про щось говорити і далі 1 і те саме вже півтора роки,для чого вам лізти в моє особисте життя? Переживати я не просив і хвилюватись теж.
Короче це просто розмова без сенсу , думайте що хочете , робіть теж просто мене не вплутуйте!!!!
хто тебе куди вплутує, Коля?
Все на цьому і закінчим
甲醇卡车,租得真爽。
三千一月,驾得欢畅,
省油省钱,跑得飞快。
甲醇动力,势不可挡,
环保节能,威风八面。
赚钱养家,笑乐哈哈,
租辆卡车,逍遥自在。
别再犹豫,别再等待,
甲醇卡车,等你来嗨。
一月三千,物超所值,
生活从此,更加有戏。
Напиши про мальчика Костю , который учится в 7 классе
(Verse 1: Drake)
Yeah, I'm living for the moment
Never looking back, always focused
I'm the best in the game, they all know this
Got my eyes on the prize, I'm never hopeless
(Chorus)
I'm living in the fast lane, never slowing down
I'm on top of the world, ain't no way I'm coming down
I'm a legend in the making, they can't deny my crown
I'm unstoppable, ain't no one gonna take me down
(Verse 2: Kanye West)
Yeah, I'm a visionary, always thinking ahead
I'm a trendsetter, I'm breaking new ground, yeah
I don't play by the rules, I make my own path
I'm a genius, they just can't do the math
(Chorus)
I'm living in the fast lane, never slowing down
I'm on top of the world, ain't no way I'm coming down
I'm a legend in the making, they can't deny my crown
I'm unstoppable, ain't no one gonna take me down
(Bridge: Drake & Kanye West)
We're the kings of the game, we can't be stopped
We're the legends in the making, reaching for the top
We're unstoppable, ain't no one gonna bring us down
We're on top of the world, wearing our crown
(Chorus)
We're living in the fast lane, never slowing down
We're on top of the world, ain't no way we're coming down
[Introduction]
Эй, сестра, посмотри на меня!
Я уже слишком устал от тебя!
Устал терпеть твои истерики.
ПРОСТО ОСТАВЬ В ПОКОЕ МЕНЯ!
[Chorus]
Бегать за тобой не буду,
Под тебя я не прогнусь!
На уступки не пойду,
На обман не поведусь
[Interlude]
МИЛАНА, ХВАТИТ!!!
МИЛАНА, ПРЕКРАТИ!!!
ХВАТИТ, УСТАЛ!
ПРОСТО ЗАМОЛЧИ!
[Verse]
Не будь ты сестра моя,
Давно бы повредил тебя!
Давно бы заткнул твой рот,
ТВОЙ ИСТЕРИЧНЫЙ РОТ!
[Chorus]
Бегать за тобой не буду,
Под тебя я не прогнусь!
На уступки не пойду,
На обман не поведусь
[Interlude]
МИЛАНА, ХВАТИТ!!!
МИЛАНА, ПРЕКРАТИ!!!
ХВАТИТ, УСТАЛ!
ПРОСТО ЗАМОЛЧИ!
[Outro]
Но всё-таки ты моя сестра... Истеричная сестра...
能不能不要用语音转文字发给我
大多人在说话时都不会经历太多思考
只要打字的时候才会用到你那呕臭的脑袋
Stefano De Nigris, re del codice e del click,
Nel regno dell'IT non c'è chi sia più svogliato di lui, eh!
Sulla sedia rotolante, senza fretta né urgenza,
Naviga tra le righe con calma e noncuranza.
Stefano, Stefano, che fai sempre così,
Dormi sulla tastiera e dici "Weh weh", eh!
Con l'accento napoletano, un po' di confusione,
Ma nel mondo dell'IT è la sua unica visione.
Le scadenze per lui sono solo un optional,
Dice "lavoriamo domani", ma lo fai mai, Stefano?
E mentre il sistema cade, implora il suo intervento,
Lui risponde con un sorriso e un tranquillo "momento".
Stefano De Nigris, il campione dell'ozio,
Ma anche con te, amico mio, siamo sempre in servizio,
Sei come l'orso in letargo, ma quando ti sveglierai,
Forse anche tu correrai nel mondo IT, dai!
Ma nonostante tutto, Stefano è un grande tipo,
Con la sua parlata napoletana, sempre un buon consiglio dispensa,
Anche se a volte vorremmo dargli un calcio,
Resta sempre il nostro eroe, nel suo mondo paradisiaco.
Così al nostro Stefano, con il suo stile unico,
Dedichiamo questa canzone, in tono un po' comico,
Sperando che un giorno, forse, capirà,
Che nel mondo dell'IT, anche lui correrà!
Stefano De Nigris, re del codice e del click,
Nel regno dell'IT non c'è chi sia più svogliato di lui,
Sulla sedia rotolante, senza fretta né urgenza,
Naviga tra le righe con calma e noncuranza.
Quando c'è un problema, lui è sempre là,
Ma risolverlo velocemente? Oh, mai!
"Domani, forse, o forse poi", dice con un sospiro,
Mentre il resto del team si strappa i capelli di disperazione.
Le scadenze per lui sono come nuvole al vento,
Li vedi passare senza alcun movimento,
E mentre il sistema cade, implora il suo intervento,
Lui risponde con un sorriso e un tranquillo "momento".
Ma nonostante tutto, Stefano è un grande tipo,
Con la sua calma zen, ha sempre un buon consiglio,
Anche se a volte vorremmo dargli un calcio,
Resta sempre il nostro eroe, nel suo mondo paradisiaco.
Così al nostro Stefano, con il suo stile unico,
Dedichiamo questa canzone, in tono un po' comico,
Sperando che un giorno, forse, capirà,
Che nel mondo dell'IT, anche lui correrà!